Do sporej niespodzianki doszło dzisiaj w Izdebkach. Niepokonany w ośmiu meczach, spadkowicz z klasy "O" Górnik Strachocina przegrał w Izdebkach.
Nasi zawodnicy po raz kolejny udowodnili że z pewnością należą do najbardziej nieobliczalnych zespołów ligi. Tydzień temu nasz zespół nie wybrał się do Leska, z pewnością było największą wpadką tego sezonu. Dzisiaj zespół zmobilizowany, grający mądrze i ambitnie pewnie pokonał Górnik. Trudno doszukać się jakiejś prawidłowości.
Mecz ze Strachociną rozpoczynamy w następującym składzie: Piotr Jamrozik, Andrzej Guzik, Adam Guzik, Bogdan Szerszeń, Wojciech Barnik, Andrzej Gładysz, Karol Wawczak, Karol Szpiech, Patryk Wolanin, Michał Turoń, Paweł Adamski. Na zmiany wchodzili: Damian Kulig, Mateusz Gładysz, Rafał Jamrozik, Michał Gibała oraz Jurek Bobola.
Mecz od początku ma podobny scenariusz. Górnik dłużej utrzymuje się przy piłce, ale niezbyt dużo z tego wynika. Nasz zespół nastawił się na grę z kontry i w 22 minucie pierwszą bramkę atomowym uderzeniem popisał się Karol Szpiech. Bramka "stadiony świata".
Pod koniec pierwszej połowy równie piękną (a może nawet ładniejszą) zdobył Adam Guzik. Rzut wolny z ponad 30-stu metrów i bramkarz gości jest bez szans.
Wynik na 3:0 podwyższa niezawodny Paweł Adamski,, który w sytuacji sam na sam lobuje bramkarza.
Wynik ustalił w ostatniej minucie meczu Bartłomiej Łuczka, który wykonał rzut karny podyktowany za faul na napastniku Górnika.
Cieszy postawa naszych zawodników oraz punkty. Przed nami kolejny wyjazd. Jedziemy znów do ...lidera.