LKS Izdebki - strona oficjalna

Strona klubowa
Herb

Ostatnie spotkanie

"Orzeł" Bażanówka LKS IZDEBKI
"Orzeł" Bażanówka 3:3 LKS IZDEBKI
2022-11-05, 14:00:00
     

Wyniki

Ostatnia kolejka 13
Bieszczady Jankowce 4:2 Iskra Przysietnica
Wiki Sanok 6:1 Lotniarz Bezmiechowa
LKS Płowce/Stróże Małe 2:2 Sanovia Lesko
LKS Długie 0:3 LKS Pisarowce
"Orzeł" Bażanówka 3:3 LKS IZDEBKI
Zgoda Zarszyn 3:0 Remix Niebieszczany
Górnik Strachocina 0:2 Szarotka Uherce

Logowanie

Aktualności

Step by step- jesień 2014.

  • autor: Rafał Dobosz, 2014-12-01 12:00

Starszym czytelnikom tytuł ten kojarzy się z tytułem piosenki pewnego zespołu, który jest oldskulowym poprzednikiem One Direction. Postaram się przedstawić jesień 2014 krok po kroku lub jak ktoś woli mecz to meczu.

Każdy z nas patrzy na mecze z innej perspektywy. Ja jako trener widzę mecze z perspektywy ławki. Mecze rozgrywane w Izdebkach rozpoczynają się od przywitania sędziów, papierkowej roboty, potem skład, krótka odprawa i...nerwy na ławce.

Kibic odbiera go zupełnie inaczej. Przychodzi na ustaloną godzinę. Siada na trybunach lub przystaje na drodze obok i....staropolskim zwyczajem narzeka na wszystko. Zaczyna od zakurzonej ławki, potem składu jaki wybiegł na boisko, pracy arbitrów, jakości gry zawodników, zmian przeprowadzanych przeze mnie, pogody, polityki i....wszystkiego co przyjdzie mu do głowy.

Ta jesień była udana w wykonaniu naszych zawodników i na osiem spotkań rozegranych w Izdebkach sześć zakończyło się naszym zwycięstwem, jeden remisem i jeden porażką. Narzekań było niewiele, ale zastanawiam się czy kibic zastanawiał się jak funkcjonuje klub i czy jest może mu jakoś pomóc aby funkcjonował lepiej.

Zostawmy te dywagacje i przejdźmy do meczów. Oto co zostało w mojej pamięci z meczów jesiennych. Oczywiście każdy z nas zapamiętał zupełnie coś innego także z pewnością będzie to przegląd subiektywny.

1. Inauguracja to zawsze spore nerwy. W przerwie letniej gramy mało sparingów, gdyż chłopaki pracują do późna i trudno jest zebrać jakiś skład. Nasze Panie również chcą czasami mieć swego ukochanego w pobliżu. Rozpoczynamy z Sanbudem Długie. Solidna firma więc i lęk o wynik również jest. Do przerwy prowadzimy jedną bramką. Po przerwie na boisku pojawi się dwóch juniorów i trzech młodzieżowców i mecz kończy się łatwym zwycięstwem 6:0. Brawo. Był to jednocześnie ostatni mecz tej jesieni Siwego, który w swoim stylu stwierdził, iż jak on grał "byliśmy liderem". Liczę na Damiana wiosną i ...

2. Pierwszy wyjazd i absencja 6 zawodników z pierwszej kolejki. Młodzież nie udźwignęła ciężaru meczu. Trochę zabrakło takiej męskiej odwagi. Jak się później okazało po kilku meczach okrzepła i pokazała swoje umiejętności. Mecz poprawny ale przegrany 0:2. Aha odbył się w Krościenku Wyżnym.

3. Wisłok Sieniawa w Izdebkach. Była to trzecia kolejka i nikt lub prawie nikt nie stawiałby na to iż rozgrywamy mecz z mistrzem jesieni. Z meczu zostaną w pamięci niewykorzystane sytuacje przez naszych chłopaków i piękna bramka Karola. Ja będę pamiętał te długie końcowe minut i radość po ciężko wywalczonym zwycięstwie. Jak to ktoś kiedyś gdzieś napisał "każdy ma swoje Izdebki".

4. Zmiennica. Mecz który chyba najmocniej utkwił mi w pamięci. Z kilku powodów. Oczywiście po pierwsze to wysoka porażka 0:6. Młodzież otrzymała kolejną lekcję. Po drugie zapamiętałem pierwsze 15 minut po których powinniśmy prowadzić 3:0. Potem z każdą minutą było gorzej. Już nie mogę się doczekać wizyty Płomienia na wiosnę. Z pewnością będzie to mecz rundy w Izdebkach.

5. Błękitni w Izdebkach. Jak napisałem wyżej "każdy ma swoje Izdebki". Parafrazując mi mamy swoich Błękitnych. Jakoś nie specjalnie gra nam się z tym przeciwnikiem. Znów nie pomogła nam skuteczność. Straciliśmy dwie frajerskie bramki. I co gorsze na wiosnę jedziemy do "Parku Książąt". Ostatni mecz Mateusza Obłoja. Liczyłem na niego i długo nakłaniałem do gry. Zamilkł. Liczę naiwnie że się znów odezwie. Może naiwnie ale jednak.

6. Sanovia Lesko. Wyjazd do Leska i blamaż naszej drużyny. Nie potrafiliśmy zebrać jedenastki. Mecz rozegrany miał być w sobotę i na wyjazd stawiło się ośmiu zawodników. Po utracie czterech bramek zeszliśmy z boiska. Ten mecz był jednak dla nas punktem zwrotnym. Gorzej już być nie mogło więc było tylko lepiej.

7. Lider zawitał w szczęśliwej siódmej kolejce do Izdebek. Zagraliśmy bardzo dobry mecz pod względem taktycznym. W pamięci kibiców z pewnością piękne trzy bramki. Atomowe uderzenia Karola Szpiecha, Adama Guzika i firmowa bramka Pawła Adamskiego, który w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza gości. Górnik odpowiedział w ostatniej minucie bramką z karnego. Czy należał się rzut karny i czy piłka po strzale łuczki przekroczyła linię? te pytania pozostaną bez odpowiedzi.

8.Kolejny wyjazd i kolejny lider. Wybieramy się do Zarszyna czyli zespołu, który został okrzyknięty "dream teamem" z racji wzmocnienia składu zawodnikami czwartoligowego Cosmosu. Początek meczu to przygniatająca przewaga gospodarzy udokumentowana dwoma bramkami. Przegrywamy po 7 minutach 0:2. Nasza obrona z tygodnia na tydzień prezentowała się w innym ustawieniu i tak też było w Zarszynie. Oprócz wymienionego Mateusza w rundzie jesiennej po meczu z Płomieniem nie wystąpił Krystian Helon. Bardzo dobrze rokujący młodzieżowiec. Doliczając do tego nieobecność Adama Guzika, Andrzeja Guzika, Karola Wawczaka, Rafała Ogrodnika, Michała Gibały, Matuesza i Krystian Skarbalów możemy stwierdzić że z tą formacją mamy największy problem. W tym meczu sygnał do walki dał Karol Szpiech. Atomowe uderzenie z dystansu i jest kontakt. Drugą bramkę zdobył Mateusz Gładysz i...jako kolejny z naszych młodzieżowców nie pojawił się do końca rundy. Mecz zakończył się remisem 2:2 dzięki między innymi bardzo dobrym interwencją naszego kapitana Piotrka Jamrozika.

9. Dwór Kombornia. Słaby mecz w wykonaniu naszej ekipy. Jakoś zabrakło jadu i chyba każdy stwierdził że mecz się jakoś sam wygra. I na nasze szczęście...wygrał. Bramki Andrzejka i Adamsa oraz powrót z zagranicy Rafała Ogrodnika. 4 mecz Piotra i trzeci na zero.

10. Kolejny spotkanie wyjazdowe rozegraliśmy w Pielni. Jakoś nie specjalnie lubimy spotykać się z zespołem Oriona. Powód? Zawodnicy z Pielni i okolic grają w stylu angielskim. Doliczając do tego słabą postawę sędziów jednym z powodów do radości był brak poważnych kontuzji. W pamięci pozostanie nasza nieskuteczność i postawa Janusza w bramce Oriona. Serdeczne pozdrowienia. Kolejne dwie bramki dorzuca Karol Szpiech, który okazał się sporym wzmocnieniem naszej drużyny. Z tyłu kolejne zero Piotra i naszej obrony Kierowanej przez Karola Wawczaka i Rafała Ogrodnika. Niestety kontuzji nabawił się z tym meczu Andrzej Guzik i okazała się ona na tyle poważna iż do końca rundy nie zagrał już w naszych barwach.

11. Kornad Bury ze swoim Orłem w Izdebkach. Radosny futbol z jednej i drugiej strony. 4:4 to jak na jeden mecz sporo. Kibice przeżywali emocje do samego końca a wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Szybko obejmujemy prowadzenie i...szybko je tracimy. Znów wychodzimy na jedną bramkę przewagi i znów goście doprowadzają do remisu. Do przerwy 2:2. Po przerwie szybko wychodzimy na prowadzenie. Gościom udaje się jednak zdobyć dwie bramki. Prowadzą 4:3. Atak za atak. Strzał za strzał. Po koniec spotkania ręką w polu karnych zagrywa zawodnik gości i z rzutu karnego wyrównuje Piotrek. Najbardziej "adrenalinowy" mecz rundy.

12. Lotniarz Bezmiechowa i jego kibice. W kolejnej kolejce przyszło nam się zmierzyć z rewelacją rundy czyli zespołem Lotniarza. Do Izdebek zawitało sporo kibiców gości i siły na trybunach oceniłbym pół na pół. Na boisku walka o każdy metr, każdą piłkę. Ze składem było średnio więc poprosiłem o pomoc naszą legendę czyli Roberta Guzika. Jak zwykle nie odmówił. Najlepszy mecz w sezonie Damiana Kuliga. Bramka i asysta przy bramce Michała Potocznego. Prowadzenie 2:0 do przerwy i sporo nerwów w końcówce. Lotniarz przegrał pierwszy raz na wyjeździe. Na zachowanie kibiców gości spuszczę zasłonę milczenia. Na wiosnę wyjazd na owiany złą sławą obiekt w Bezmiechowej.

13. Młodzieżowy wyjazd do Średniej Wsi. Dwóch obrońców i sześciu młodzieżowców. Mecz trochę bez historii gdyż po prostu byliśmy zespołem lepszym. W pamięci naszej pozostanie wola walki i hart ducha trenera gospodarzy Zenona Mackiewicza. Zenek w jednej z ostatnich akcji meczu zdobył honorową bramkę na 1:4. Bardzo dobry mecz rozegrał na nietypowej dla siebie pozycji (bok obrony) junior Grzesiek Kiełbasa. po dwie bramki zdobyli Patryk i Paweł.

14. Ostanie spotkanie w Izdebkach to mecz z Brzozovią. Goście pewni siebie bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie i zepchnęli naszą drużynę do obrony. Do przerwy przegrywamy 0:2 i niewielu z obecnych na meczu kibiców wierzyło w zmianę wyniku. Trzy zmiany w przerwie odwróciły losy spotkania. Dwie bramki Bogdana Szerszenia plus gol Patryka Wolanina wyprowadza naszą ekipę na prowadzenie. Pod koniec meczu bramkarz gości zagrywa piłkę ręką poza polem karnym i Zovia kończy mecz w dziesiątkę. Rzut wolny po zagraniu ręką na bramkę zamienia atomowym uderzeniem Adam Guzik.

15. Niewygodna Klimkówka na zakończenie roku. W drugą niedzielę listopada udaliśmy się na stadion ,który niezbyt leży naszym zawodnikom. Mecz nam się wyraźnie nie ułożył i zakończył się porażką 1:2. Zapamiętamy z pewnością decyzję sędziego z ostatnich minut meczu. Wzburzenie naszych nielicznych wyjazdowych kibiców i spory niesmak jaki pozostał po ostatnim gwizdku. Nieudane zakończenie udanej rundy. Tą porażką zakończyła się seria ośmiu meczów bez porażki. Może to i dobrze bo z wolna "balon" z presją zaczynał się pompować.

Każdy z naszych chłopaków był ważnym elementem tej specyficznej układanki. Przed świętami napiszę kilka słów o każdym z ogniw tej drużyny i dlatego proszę niewymienionych o wyrozumiałość.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [498]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 14
Iskra Przysietnica - Szarotka Uherce
Górnik Strachocina - Remix Niebieszczany
Zgoda Zarszyn - LKS IZDEBKI
"Orzeł" Bażanówka - LKS Pisarowce
LKS Długie - Sanovia Lesko
LKS Płowce/Stróże Małe - Lotniarz Bezmiechowa
Wiki Sanok - Bieszczady Jankowce

Buttony

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 6 gości

dzisiaj: 372, wczoraj: 716
ogółem: 1 972 112

statystyki szczegółowe