- autor: Rafał Dobosz, 2015-05-22 06:38
-
Za nami kolejny mecz z zespołem aspirującym do awansu i niestety znów porażka.
Od dłuższego czasu w naszym zespole następuje zmiana pokoleniowa. Zespół był stopniowo odmładzany i obecnie jest oparty na zawodnikach z roczników 92 i młodsi. Oczywiście sporą jakość wnoszą nasze doświadczone filary zespołu jak Bogdan Szerszeń, Wojtek Barnik, Damian Gładysz, Karol Szpiech. W razie potrzeby zawsze możemy liczyć na wsparcie doświadczonych braci Guzików:Andrzeja i Roberta.
W meczu z LKS-em Zarszyn zabrakło z różnych przyczyn ...17-stu zawodników. Cóż, grać trzeba. Jak to było w ostatnich czasach sięgnęliśmy po zawodników juniorów, których czterech wystąpiło w meczu. Swojej pomocy nie odmówili Andrzej i Robert Guzik. Tyle o personaliach.
Spotkanie przy niezbyt licznej publiczności bardzo szybko się otworzyło. Już w drugiej minucie kibice mogli oglądać bramkę "stadiony świata". Bramkę zdobyli goście. Wrzutka z rzutu rożnego, którą wybijamy przed pole karne. Piłkę z powietrza uderza pomocnik LKS-u Zarszyn i ląduje ona w okienku bramki Piotrka.
Po minucie mamy już remis. Damian Kulig przedryblował pięciu zawodników i pewnie strzelił obok bezradnego bramkarza. Bardzo udane otwarcie. Mecz wyrównał się ale to my mieliśmy dwie dogodne sytuacje. Dwukrotnie sam na sam wychodzą z bramkarzem nasi zawodnicy i dwukrotnie nie wykorzystują tego.
Piłka jest wredna i po dwóch minutach goście wychodzą na prowadzenie. Uderzenie z przed pola karnego i piłka przechodzi po palcach Piotrka. Niestety po słupku wpada do bramki. Trzecią bramkę zdobywają goście po stałym fragmencie gry. Wrzutkę z rzutu wolnego główką z bliska finalizują swoją akcję. 1:3 i zdecydowana przewaga gości.
Po przerwie nie mając nic do stracenia przechodzimy do śmielszych ataków. Niestety ok 60 minuty z kontry dostajemy czwartą bramkę i...jest po meczu. Wiarę w dobry wynik wlewa na chwilę Adams zdobywając swoją dziesiątą bramkę w sezonie.
Stawiając wszystko na jedną kartę odkrywamy się coraz mocniej i znów dobrze grający goście wychodzą na trzybramkowe prowadzenie. Wynik ustala w ostatnich akcjach meczu Rafał Ogrodnik.
Mimo ambitnej postawy nasi młodzi i bardzo młodzi reprezentanci nie byli w stanie pokonać LKS Zarszyn. Doświadczenie i chłodna głowa gości wzięła górę. Czterech juniorów plus czterech młodzieżowców to z pewnością rekord tych rozgrywek. Niestety braki kadrowe dały się we znaki. Za tydzień z pewnością zagra inna jedenastka.